Konwent Blogosfery Ogrodniczej

30 czerwca 2017
Tym razem Poznań nie był rozpalony słońcem.
Do miasta dotarłem koło 12 na Dworzec Główny.
Później dotarł spóźniony pociąg ze Szczecina. W nim Weronika, Cesar i Daro.
Po krótkim przywitaniu, udaliśmy się w spacer na Międzynarodowe Targi Poznańskie. Trafiliśmy na deszcz który towarzyszył nam aż po samo wejście do budynku targów. Trochę metrów pokonaliśmy. Dzięki Wera za użyczenie różowej parasolki.
Do Sali gdzie miał się odbyć Konwent Blogosfery Ogrodniczej dotarliśmy łatwo dzięki tabliczkom. Rozgościliśmy się z myślą o bliskim obiadku. Nastąpiła lekka dezorientacja dotycząca programu wydarzenia. Szybko wszystko zostało wyjaśnione. Zebrała się nas niezła grupka i udaliśmy się windą do nieba ...
Prezentacje
Blogerzy opowiedzieli o swoich pasjach, o tym co lubią i robią. Nie wiem ilu ich ich było, ale osoby, które opowiadały ( oprócz jednej osoby) miały jednego fana, który niektóre blogi czytał w całości lub wyrywkowo.
Pierwsza zaczęła Magda Sobolewska Barwy Ogrodu o bioróżnorodności. Przybliżyła nam w prosty sposób co żyje pod ziemią i na niej. Opowiedziała w jaki sposób bioróżnorodność zaprosić do ogrodu.
Kolejną osobą Tomek Ciesielski. Prezentacje rozpoczął od filmu na temat wystawy Chelsea Flower Show. Zaprezentował w ciekawy sposób też ogrody , które wzbudziły jego zainteresowanie. Oczywiście poprzez fotografie.
Następnie Paweł Sz przedstawił film o sobie, i opowiedział o uprawie pomidorów w domu, na balkonie. W rzeczowo scharakteryzował uprawę tego warzywa. Na koniec pochwalił się uprawą ziemniakopomidora.
To jak z tymi liśćmi pomidora, jadalne czy nie?
Andrzej Zawadzki zabrał nas do Zimozielony ogród. Przybliżył swoją pasję, wspomniał o planach, i pokazał fragmenty ogrodu.
Musze powiedzieć,że prezentacja była dobrze przygotowana pod względem wizualnym. Zawierała ciekawe myśli ale wkradł się do niej chaos. Przez to trochu ucierpiała, na pewno nie była nudna. Mowa była o stylu w ogrodzie i rozrywkowym aspekcie uprawiania ogrodu i braku odchwaszczania.
Ostatnia była Magdalena Strzyżewska Pracownia w Dolinie. Magda miała prezentacje mówioną. o nie idealnym ogrodzie. Stała się klamrą, która spięła tą cześć Konwentu. Historia okraszona anegdotami o pająkach, ważkach i najlepszym kanale przyrodniczym.
Warsztaty DESIGN THINKING prowadzone przez Karolinę i Izę.
Pomysł bardzo przydatny. Podzieleni na dwie grupy mogliśmy pomyśleć nad potrzebami naszych czytelników. DESIGN THINKING otrzymał te prestiżową nagrodę. Co prawda warsztat okrojony ale wiem z czego można skorzystać.
Poza tym było to miłe, że w tych zajęciach uczestniczyła Pani Iwona Kasprzak.
Na spotkaniu pojawili się też Offgrodniczka Joanna GałązkaBrzezina MojaAnna PolaszczykElficki Zakątek , Jakub Garnis i organizatorka Ilona Rosiakrazem z Paulina Wasiluk.
Były także osoby reprezentujące branże ogrodniczą, różne produkty i usługi.
Wybaczcie ale ta grupę znam najmniej. Dopiero na kolejnym spotkaniu uświadomiłem sobie jakie mam luki.
Przede wszystkim wyniosłem taką korzyść, że najważniejsi są ludzie. Nasi znajomi, których poznaliśmy przez pisanie, producenci, czytelnicy. Każdy ma jakieś pasje i zainteresowania o których warto posłuchać.
Z wieczornego spotkania zrezygnowałem świadomie. Trochę inne plany, pociąg do Swarzędza, który i tak jechał przed 23:00 dopiero. Z opowieści słyszałem,że było ciekawie, do nadrobienia następnym razem.
Dziękuje za wspólny czas.

Komentarze